Jaka powinna być idealna temperatura w domu?

Wiosna, lato, jesień, zima… Każda z tych pór roku zwiastuje często kolosalne zmiany klimatyczne — naprzemiennie towarzyszy nam mróz i upał. Biologicznie człowiek nie jest w stanie przystosować się do zmiennych temperatur, jednak nie oznacza to, że powinniśmy bagatelizować potrzeby naszego organizmu. Zbyt wysoka lub za niska temperatura otoczenia może powodować liczne problemy zdrowotne. Właśnie dlatego tak ważne jest, aby zadbać o odpowiednie ogrzewanie w domu i klimatyzowanie pomieszczeń.

Wpływ temperatury w domu na organizm człowieka

Podstawowe zmiany w organizmie przy nieodpowiedniej temperaturze potrafimy zaobserwować już po kilku chwilach. Przede wszystkim znacznie obniża się nasz komfort — ciało nie jest w stanie się rozluźnić i zrelaksować. Automatycznie odczuwamy wtedy napięcie, a nasz nastrój ulega pogorszeniu. To z kolei sprawia, że łatwiej się denerwujemy i przestajemy się koncentrować. Podczas dłuższego przebywania w nieodpowiedniej temperaturze może też zacząć boleć nas głowa, stajemy się senni, zaczynamy czuć nieprzyjemny ból oczu, a niekiedy suchość w gardle.

Takie objawy jesteśmy w stanie zauważyć bez żadnych badań. Jak to jednak wygląda z biologicznego punktu widzenia? Do potwierdzenia negatywnego wpływu zbyt niskiej bądź za wysokiej temperatury na organizm będziemy posiłkować się eksperymentami przeprowadzonymi przez badaczy z Uniwersytetu Stanford, Glasgow i Cornella. Według naukowców za pogorszone samopoczucie oraz zmęczenie, nawet mimo wcześniejszego odpoczynku, odpowiada konieczność wykorzystania większej ilości energii, aby ustabilizować temperaturę organizmu. Z tych samych względów tracimy koncentrację i zmniejsza się nasza kreatywność — w organizmie bowiem (gdy jest zbyt chłodno) wzrasta ciśnienie krwi, a konieczność ochrony przed zimnem powoduje, że mniej energii przeznaczone zostaje na pozostałe funkcje (w tym np. działanie układu odpornościowego lub zdolności do logicznego myślenia).

Optymalna temperatura w konkretnych pomieszczeniach

Dopasowanie idealnej temperatury dla każdej osoby przebywającej w domu jest niemożliwe. To dlatego, że wpływ na odczuwanie ciepła ma m.in.: pora dnia, płeć, poziom aktywności, waga, typ pomieszczenia, wilgotność powietrza czy stopień wypoczęcia. Logiczne jest, że najlepsza dla nas temperatura to taka, która będzie wymuszała na organizmie jak najmniej działań stabilizacyjnych.

Na podstawie doświadczeń określono mniej więcej optymalną temperaturę dla konkretnych pomieszczeń. Kształtuje się ona na następujących poziomach:

– pokój dzienny/salon – około 20-22°C,
– pokój noworodka/dziecka – około 20-22°C,
– sypialnia – około 20°C,
– kuchnia – około 16-19°C,
– łazienka – około 22-25°C,
– pokój seniora – około 22°C,
– pomieszczenie gospodarcze – około 12-14°C.

Wpływ na podane parametry ma fakt, że w niektórych pomieszczeniach (np. w kuchni) dodatkowe ciepło generują działające urządzenia. Z kolei w innych (np. w łazience) niezbędna jest wyższa temperatura ze względu na specyfikę pokoju i zmniejszenie ryzyka wywołania choroby.

Czym regulować temperaturę w mieszkaniu?

Aby zachować prawidłową temperaturę w pomieszczeniu, należy zaopatrzyć się w odpowiednie systemy grzewcze: może to być ogrzewanie podłogowe (zamontowane również na ścianach bądź suficie) w formie mat lub folii grzewczych, jednak co ważniejsze, niezbędne będą regulatory i sterowniki temperatury. Dzięki połączeniu ich z systemami grzewczymi, w łatwy sposób, np. przy pomocy smartfona, można kontrolować stopień nagrzania konkretnych stref. Wówczas nawet przy równomiernym nagrzewaniu domu niektóre z pomieszczeń mogą mieć wyższą bądź niższą temperaturę.

Zapewnienie komfortu termicznego osobom znajdującym się w budynku korzystnie wpływa na ich zdrowie i samopoczucie. Co ciekawe, minimalna temperatura w domach i miejscach publicznych regulowana jest przez normy i przepisy. Podstawą prawną jest tu rozporządzenie Ministra Infrastruktury, które określa m.in. ludzkie potrzeby względem ciepła w przebieralniach, pokojach biurowych, salach dziecięcych i innych. Warto, by z dokumentem zapoznali się szczególnie pracodawcy.